poniedziałek, 11 grudnia 2017

ZAKOŃCZENIE PRACY NA MISJACH / The end of the work on mission

Ta parafia jest największa w całym Wikariacie Apostolskim Zamora. Obejmuje cały Kanton Nangaritza i 4 miejscowości z Kantonu Centinela del Condor.
This parish is the biggest in Apostolic Vicariate of Zamora. It includes all Nangaritza Canton and 4 communities from Canton Centinela del Condor.


Do najdalszej wioski samochodem z Guayzimi  - Mariposa (Wampiashuk w języku Shuar) - jest ponad 50 km (to dalej niż Nuevo Paraiso) po bardzo złych drogach, na których najszybciej można jechać 40 km / h.
Na najdalsze trasy trzeba jechać (w jedną stronę) 1,5 do 2 godz. samochodem i:
- łódką ponad godzinę (do Saar Entza)
 -łódką pół godziny i 40 minut na nogach (do Shamataka)
 -na nogach 4 godziny
I powrót tak samo. Z 30 miejsc dojazdowych tylko 10 dojazd jest krótszy niż godzina. To bardzo dużo czasu. Ale praca na misjach to nie tylko oddanie czasu na dojazd. To ważne co i jak się robi z tymi ludźmi powierzonymi Tobie.
Kard. Stefan Wyszyński powiedział: "Ludzie mówią: <<czas to pieniądz>>. A ja wam mówię: czas to miłość." Można na wiele sposobów odczytać te słowa. Dla mnie mówią - jeśli mówisz, że na czymś lub na kimś ci zależy a nie masz dla tego czegoś lub kogoś czasu - kłamiesz.
Wiem, że można dużo zrobić dla parafian jeśli człowiek odda tym ludziom całe serce i czas. Całe - wszystko co masz, jak wdowa ewangeliczna - a nie to co zbywa. Tego nauczyła mnie praca w Guayzimi.
Moja misja w Guayzimi musiała dobiec końca już 6 grudnia. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali w jakikolwiek sposób. Wiele się nauczyłam i spotkałam wspaniałych ludzi. Szczególnie zostaną w moim sercu katechiści z Guayzimi i grupa Juan XXIII. Szczególne podziękowanie dla wszystkich braci z plemienia Shuar, na czele z naszym głównym katechistą - Justino z Shaimi a także wielu wspaniałym osobom z plemienia Saraguro na czele z katechistą Lusiem z Miazi.
Niech Bóg wszystkim wynagrodzi.

To the farthest village by car from Guayzimi - Mariposa (Wampiashuk in language Shuar) - is more than 50 km (it is further than Nuevo Paraiso) on very bad roads, on which the fastest you can drive 40 km / h.
For the farthest routes you have to go (one way) 1.5 to 2 hours. by car and:
- boat over an hour (to Saar Entza)
 - a half hour boat and 40 minutes on foot (to Shamataka)
 -hours 4 hours
And return the same. From 30 access points only 10 are shorter than an hour. It's a lot of time. But working on missions is not just giving time to commute. It's important what and how you do with those people entrusted to you.
Card. Stefan Wyszyński said: "People say:" time is money >> And I tell you: time is love. " You can read these words in many ways. For me they say - if you say that something or someone is important for you but you do not have TIME for something or someone  - you are lying.
I know that a lot can be done for parishioners if someone gives this people all his/her heart and time. All - everything you have, like an evangelical widow - and not what is disposed of. That's what Guayzimi taught me.
My mission in Guayzimi had to end on December 6. Thank you to everyone who supported me in any way. I learned a lot and met great people. Especially will be the catechists of Guayzimi and the group Juan XXIII in my heart. Special thanks to all the brothers from the Shuar tribe, headed by our main catechist - Justino and also to all wonderfull persons from tribu Saraguro, especially to catequist Luis from Miazi.
May God reward all.





Wróciłam. Przywitała mnie zima :-). A co Bóg da w przyszłości - to zobaczymy.

I came back and I was welcomed by winter in cold country :-). And what God will give in the future - we will see.








OGRÓDEK / Garden

Wiecie, że lubię ogródki, kwiaty... Trochę pozmieniałam przy swoim mieszkaniu w Guayzimi. Jeszcze trzeba by było trochę pracy, ale oto kilka zdjęć.

You know that I like gardens, flowers ... I changed a little bit the view around my flat in Guayzimi. It would still need some work, but here are some pictures.










PAPIEROLOGIA / Paperwork

W ostatnich miesiącach miałam sporo pracy w biurze parafialnym. Chciałam zrobić listy dzieci jakie są w katechezie, bo tak naprawdę nie było wiadomo ile ich jest...a co najważniejsze czy wszystkie są ochrzczone... Okazało się że nie wszystkie. Później były starania by to uregulować... niekiedy się udawało, inni jeszcze się przygotowują...
W 29 wspólnotach, gdzie jest katecheza na 6 poziomach, w parafii Guayzimi jest 910 dzieci i młodzieży, a także 10 dorosłych przygotowuje się do bierzmowania. Oczywiście gdy to piszę już mogło się coś zmienić bo czasem ktoś rezygnuje.
To spora grupa, ale pomagają katechiści - prawie 100.
Udało się też wpisać do komputera wszystkie 10 ksiąg chrzcielnych i  księgi bierzmowanych.
Było to wiele godzin siedzenia przed komputerem do późna w nocy...czasem się przegrzewał biedak :-).
Dziękuję wszystkim ofiarodawcom za pomoc - bo dzięki Wam mogłam kupić wszystkie segregatory, koszulki, taśmy, papier, zrobić wydruki, odbitki na gazetkę i wiele, wiele drobiazgów do biura parafialnego - około 300 $. Z uporządkowanymi papierami łatwiej pracować. Bóg zapłać!

In recent months, I've had a lot of work in the parish office. I wanted to make lists of children who are in catechesis, because nobody knew how many of them we have... and most importantly if they are all baptized ... It turned out that not all of them. Later there were efforts to regulate it ... some of them we could already baptised, ohers are still preparing ...
In 29 communities, where there are catechesis on 6 levels, there are 910 children and youth in the Guayzimi parish, and also 10 adults are preparing to Confirmation. Of course, when I write this already could be changed - because sometimes someone gives up.
It's a big group, but catechists are helping - almost 100.
It was also possible to prepare the files with all 10 baptism books and confirmed books in the computer.
It was many hours sitting in front of the computer late into the night ... sometimes a poor machine was overheat :-).
Thank you very much - to all donors for your help - because thanks to you, I could buy all binders, plastic shirts, tapes, paper, make prints, prints for the leaflets and many, many things to the parish office - with the cost about $ 300. With organized papers it's easier to work. God bless you!





niedziela, 3 grudnia 2017

KATECHEZA DOROSŁYCH / Catechesis for adults

Moi profesorowie z katechetyki z UKSW mawiali:
Pan Jezus nauczał dorosłych i błogosławił dzieci,
a my nauczamy dzieci i błogosławimy dorosłych.

To zdanie podkreśla jak ważna jest katecheza dorosłych. Na początku mojego tu pobytu miałam więcej spotkań z dziećmi ale później widziałam, że wielu dorosłych nie ma pogłębionej wiary nie tyle z tego powodu, że nie chce...ale nie mieli okazji zachwycić się sprawami Pana Boga.
Dlatego, gdy była Msza św. na wioskach nie przychodziło sporo osób. Okazało się, że Pan Bóg poddał pewną myśl... skoro mają zwyczaj robić spotkania dla Rodziców dzieci z katechezy, trzeba to wykorzystać. Ale powiedziałam, że obowiązkowa jest obecność i Mamy i Taty (bo często panowie wysyłali kobietę i załatwione).
Zabierałam komputer i  - jak się dało -  rzutnik do wiosek - oczywiście zawsze była obawa...oby się nie zniszczyło w drodze, szczególnie po wodzie w łódce. Ale jakoś było dobrze. Tylko w głośniku który podłączałam dla wzmocnienia głosu wysiadła bateria już dwa miesiące temu. Ojcowie mieli go wziąć do naprawy ale jakoś zeszło a z samego komputera  - w wiosce bez prądu - nie słychać dobrze.

W niektórych miejscach  - jak Santa Elena, Guayzimi czy Zurmi miałam cykl spotkań biblijnych dla dorosłych. Twierdzili, że to im coś dało. Nie miałam więcej czasu i możliwości ale chociaż to...
Dużo jest jeszcze możliwości w ramach katechezy dla dorosłych, dużo potrzeb, ale cóż...

My professors of  Catechetics at UKSW used to say:
The Lord Jesus taught adults and blessed children,
and we teach children and bless adults.

This sentence emphasizes the importance of catechesis for adults. At the beginning of my stay here I had more meetings with children but later I saw that many adults do not have deep faith, not because they do not want to ... but they did not have the opportunity to admire God's affairs.
Therefore, when there was a Holy Misa there were not many people in the villages. It turned out that God has given some thought ... since they have a habit of doing meetings for the parents of children from catechesis, it must be used.  I said that the presence of Mommy and Dad is obligatory (because men often sent a woman and they said  - in the bag).
I was taking my computer and - if it was possible -  projector to the villages - of course there was always fear ... that it would not be destroyed on the way, especially by the water in the boat. But it was good somehow. Only in the loudspeaker that I was connecting to strengthen the voice, the battery got out two months ago. The fathers were supposed to take it for repair but somehow it always forget and from the computer itself - in a village without electricity - it can't be hear well.

In some places - like Santa Elena, Guayzimi or Zurmi, I had a cycle of biblical meetings for adults. They claimed that it gave them something. I did not have more time and possibilities but at least that ...
There are many opportunities for catechesis for adults, many needs, but well ...






JEDEN OBRAZ / One image

To jest chyba jest przysłowie chińskie - Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów.
Żyjemy w świecie obrazów, więc wysyłam Wam fotki gazetki jaką udało mi się dokończyć.
Tematy to Kościół Uniwersalny, Historia Vicariatu Zamora, Parafia w Guayzimi z jej wioskami na zdjęciach.
Druga plansza mówi o grupach parafialnych i życiu św. Franciszka z Asyżu - skoro Wikariat i tę parafię mają pod opieką franciszkanie.
Trzecia mówi o świętych Apostołach Bożego Miłosierdzia (skoro mamy w kościele ich obrazy) - Św. Siostra Faustyna i Jan Paweł II.
Czwarta jest o Orędziu Bożego Miłosierdzia.
Piąta o Matce Bożej - szczególnie o Różańcu i Fatimie (cud słońca w kolorach tak mi wyszedł...kolorowo).
Piąta tablica jest na rzeczy jakie Ojcowie chcieliby jeszcze dołożyć, wiec jest pusta.

This is probably a Chinese proverb - One picture is worth more than a thousand words.
We live in the world of images, so I send you the photos of the bulletin board that I managed to finish.
The themes are the Universal Church, the History of Vicariate of Zamora, the Parish Church in Guayzimi with its villages on the pictures.
The second board speaks about parish groups and the life of Saint. Francis of Assisi - since in the Vicariate and in this parish works Franciscans Fathers.
The third speaks about saints Apostles of Divine Mercy (since we have their images in the church) - Saint. Sister Faustyna and John Paul II.
The fourth is about the Message of Divine Mercy.
The fifth about the Mother of God - especially about Rosary and Fatima's aparitions  (the miracle of the sun in colors has come out so ... colorfully).
The fifth board is for the things that the Fathers would like to add, so it is empty.







sobota, 28 października 2017

ŚW. FRANCISZEK Z ASYŻU / Saint Francis of Assisi

Franciszkański Wikariat Apostolski.
Franciszkańska Parafia.
Dwie wspólnoty w parafii mają za patrona tego Świętego.
Św. Franciszek jest patronem jeden z ważnych instytucji w Guayzimi  - CASPE.
a prywatnie...św. Franciszek jest moim patronem od urodzin... :-)
Więc były powody by się pomodlić za Jego wstawiennictwem...a także zjeść coś słodkiego, kilka pań z parafii zrobiło niespodziankę i w środę wieczorem przygotowały kolację i tort...
Wcześniej była nowenna prowadzona przez CASPE.
Na zdjęciach widać nowego Ojca - to o.Emil, który przyjechał na miejsce o.Tymona, który wyjechał do Argentyny.
Już wcześniej zaplanowałam, że w czwartek (by nie zakłócać parafialnych uroczystości) przygotuję coś z polskiej kuchni. Przyszło 15 osób na gołąbki (dzięki mojej siostrze Madzi, która mnie nauczyła fajnego przepisu), naleśniki i szarlotkę. Smakowało im :-).

I work in Franciscan Apostolic Vicariate.
In Franciscan Parish.
Where two of the parish communities have as a patron st. Francis.
And He is the patron of one of the important institutions in Guayzimi  - CASPE.
and at least privately ... saint Francis is my patron since birth ... :-)
So there were reasons to pray for His intercession ... and also to eat something sweet because some of the parishioners made a surprise and on Wednesday evening they prepared dinner and cake ...
Previously it was a new one run by CASPE.
In the photos you can see the new Father - this is Fr. Emil, who came here to replace of Fr. Tymon, who left for Argentina.
I planned earlier that on Thursday (I didn't want to disturb the parish celebrations) I will prepare something from the Polish cuisine. There were 15 people and I made "gołabki" (thanks to my sister Magda, who taught me a nice recipe), pancakes and apple pie. They say it was very tasty and want to learn ho wto do it:-).

 Oczywiście jak co roku było poświęcenie zwierzątek - papug, kurczaków, psów i kotów.

Of couse like every year we have blessing of animals - there were parrots, dogs, cats and chickens.

 Kurczaki gołoszyjki - taka rasa :-).








sobota, 30 września 2017

KRÓLOWA PARAFII W NOWYM RAJU / The Queen of the Parish of New Paradise

Odbyły się wybory Królowej Parafii Nuevo Paraiso (Nowy Raj)...
I nie chodzi o Matkę Bożą.
 W języku polskim, czy większości innych, parafia dotyczy tylko administracji kościelnej.
W Ekwadorze mamy parafię kościelną (parroquia eclesiastica) i parafię cywilną (parroquia civil).
Na terenie naszej parafii kościelnej - Najświętszego Serca Pana Jezusa w Guayzimi, która jest bardzo duża, znajdują się trzy parafie cywilne - Parroquia Guayzimi, Parroquia Zurmi i Parroquia Nuevo Paraiso.
I w tej ostatniej odbyły się coroczne Wybory Miss - zwanej tu Królową (Reina).Takie wybory są w każdej parafii cywilnej co roku. A także często w każdej większej miejscowości nie będącej samodzielną jednostką administracyjną.
Ale ponieważ mamy trzy grupy etniczne mieszkańców są i trzy królowe w Nuevo Paraiso.
Na zdjęciu pierwsza od lewej to Królowa plemienia Shuar (w języku Shuar - Shiram Nua)
W środku Królowa Meztisos  (w języku hiszpańskim- Reina Hispana )
Pierwsza od prawej Królowa plemienia Saraguro (w języku quechua, który prawie wcale tu nie używają  - Inti Ñusta).
Zobaczyłam te wybory na facebooku pracownika miasta i jako ciekawostkę Wam podaję. Sama jeszcze nie dotarłam do Guayzimi - piszę do Was z Bogoty (Kolumbia) gdzie mam przesiadkę na samolot do Quito.
Jak wrócę do domu opiszę podróż... no ciekawie jest wracać 6 dni...

The election of Miss of Nuevo Paraiso (New Paradise)...
And it's not the Mother of God.
 In Poland and also in most of other countries parishes are words only from church administration.
In Ecuador we have a ecclesial parish (parroquia eclesiastica) of Church and civil Parish (parroquia civil) of administration of State.
In our ecclesial parish - the Sacred Heart of Jesus in Guayzimi, which is very large, there are three civil parishes - Parroquia Guayzimi, Parroquia Zurmi and Parroquia Nuevo Paraiso.
And in this last one lately was the election of Miss - called here election of Queen (Reina). These elections are in every civil parish every year. And also often in any larger village which is not a separate administrative unit.
But since we have three ethnic groups of residents we have three queens in Nuevo Paraiso.

On the photo the first one from the left is the Queen of tribe Shuar (Shiram Nua)
In the middle is the Queen of Meztisos (in Spanish - Reina Hispan)
First from the right is Queen of the Saraguro tribe (in the quechua language that almost does not use here - Inti Ñusta).
I saw this election on facebook of a worker of city adminitration and as a curiosity I give you. I have not yet reached Guayzimi - I am writing to you from Bogota (Colombia) from where I have to fly to Quito.
When I return home I will describe the journey ... is interesting to coming back 6 days ...



niedziela, 10 września 2017

TU WSZĘDZIE... / Here everywhere...

Tu wszędzie jest moja Ojczyzna... brzmiała mi w uszach PIOSENKA (z linku poniżej) z podstawówki...
https://www.youtube.com/watch?v=hFlbBcy3Vjw
 I w na Podkarpaciu u rodziny, i w Częstochowie na 8-dniowych rekolekcjach ignacjańskich...a teraz w drodze do Warszawy do Centrum Misyjnego... Jak piękna jest Polska!!!!

Here everywhere is my homeland... sounds in my ears the song from the time of elementary school...
https://www.youtube.com/watch?v=hFlbBcy3Vjw
In my region - Podkarpacie wher is my family, and in Częstochowa during my spiritual retreats (8 - days in silence) and now in the way to Warsaw to Misonary Center... How beatiful is Poland!!!


sobota, 19 sierpnia 2017

TELEFON / Mobile Phone

Ogłoszenia
 - skradziono mi telefon, dlatego straciłam wszystkie kontakty a także what's up. Teraz mam pożyczony i starszy, więc bez internetu.
- będę w Polsce we wrześniu na rekolekcje, jakieś kontrolne badania, mnóstwo wizyt u dentysty oraz inne załatwienia. "Wakacje" dla misjonarza to nie zawsze wakacje ale fajnie jest zobaczyć kraj po dłuższej nieobecności, zjeść trochę polskiego chleba (tu nie spotkałam mąki żytniej i chleb tylko w dużych miastach jest a i tak niepodobny do polskiego). Może się spotkamy na polskich drogach na jakiejś Mszy św...

Classifieds
  - My phone was stolen, so I lost all contacts and what's up. Now I have borrowed and older, so I have no internet.
- I will be in Poland in September for retreats, some medical checks, a lot of visits to the dentist and other arrangements. "Holiday" for a missionary is not always a holiday but it is good to see the country after a long absence, eat some Polish bread (here I did not meet rye flour and bread only in big cities but is so unlike Polish).
Maybe we will meet on Polish ways someday on Holy Misa.

...


wtorek, 25 lipca 2017

FILM O MOIM MIEJSCU - KANTON NANGARITZA / The movie about my place - Canton Nangaritza

Urząd miasteczka Guayzimi - małego, ale które jest stolicą Kantonu Nangaritza -  zrobił film. Jest po hiszpańsku ale ale razie nie mam czasu go przetłumaczyć - ani... nie umiem "wkładać napisów" ale możecie przynajmniej pooglądać niektóre rzeczy, które są w Guayzimi i w wioskach do których jeździmy.


City Hall our small Guayzimi - small but which is the capital of Canton Nangaritza - made a film. It's in Spanish but I do not have time to translate it - either ... I can not "insert the subtitles" but you can at least see some of the things that are in Guayzimi and the villages we go to.

https://www.facebook.com/camaraenaccionSD/videos/10154041032927582/



Ale w takim stroju plemię Shuar występuje już tylko z okazji swoich świąt i dla turystów.

But in this suit the tribu Shuar shows itself only during his feasts and for turists.

GOŚĆ Z KANADY / The visitor from Canada

Odwiedził nas Pan Zenon z Kanady (ale jest Polakiem) - podróżuje po całym świecie w czasie urlopu. W tym roku zawitał do Ekwadoru, nieco pokazaliśmy Mu pracę na naszej Misji Franciszkańskiej. Zaczęliśmy ostro - przyleciał 4 lipca a 5 wyruszyliśmy do Chumpiaz na Pierwszą Komunię św.  Z Guayzimi podróż prawie 2 godziny samochodem terenowym do Shaimi  - Centrum plemienia Shuar -  a następnie wędrówka przez dżunglę 4 godziny przez dżunglę. Pan Zenon stwierdził, że to lepsze ćwiczenie niż porządna siłownia :-). Oczywiście już z drogi z lotniska wieczorem w Loja musiał kupić gumowce, bo wyruszyliśmy 5 lipca o 5.00 nad ranem.

Visited us Mr. Zenon from Canada (but He is Polish) - He travels to a many place in the world during his vacations. In this year he came to Ecuador, so we showed him a little our work in Franciscan Mission. We started severely - he came 4th July and the next day we went to Chumpiaz for the celebration of the First Comunnion. From Guayzimi the journey lasts almost 2 hours road vehicle to Shaimi - Shuar tribe center - then 4 hours through the jungle. Mr. Zenon stated - this is better exercise than in the hard gym :-). Of course already from the way from the airport we has to bought in Loja  the pair of waders, because the next day we had to leave our house at 5.00 a.m.

 Skóra zabitego przez Indian węża z boa.
The skin killed by Indian boa snike.

Miałam przejść przez te kładkę... a mam lęk wysokości (tu nie widać ale było dwa metry nad wodą) powiedziałam, że jak mi nie zrobią natychmiast poręczy to nie przejdę, bo jestem katechetka a nie akrobatką :-). Nie mógł mnie nikt za rękę przeprowadzić bo kładka jest spróchniała i wytrzymałaby tylko jedną osobę....Moi trzej towarzysze miłosiernie nie chcieli zostawić mnie w dżungli i poręcz się zrobiła :-).

I had to pass through this footbridge ... and I have high anxiety (You can not see on the photo but it was two meters above the water) I told my fellows if they don't not immediately make the handrail I will not go because I'm a catechist and not acrobat :-). It was no possible to help by in other way - taking my hand because the footbridge was rotten and could withstand only one person .... My three companions mercifully refused to leave me in the jungle and the handrail was made :-).

Nie tylko przez dwumetrowe rzeki ale i przez o wiele większe przechodzimy przez wiszące mosty - ale tu całe szczęście poręcze były.

Here we have not only two - meters rivers but much deeper and wider, so we have to cross it by suspension bridge.
Przed wioską wisiał świeżo zabity wąż - "Zbutwiały liść" (Hoja podrida) - jeden z najbardziej jadowitych. Jeden z mężczyzn zabił go maczetą gdy podchodził do bawiącego się dziecka. Co za Boża Opatrzność!

In front of the village hung a freshly killed serpent - "Broken leaf" (Hoja podrida) - one of the most venomous.  One of the men killed him with a machete when he approached a child. What a God Providence!





Dzięki temu, że miałam fotografa pierwszy raz mogę pokazać jak pracuję po przyjściu na wioskę - w czasie gdy Ojciec spowiada prowadzę katechezę dla dzieci i dorosłych. Tu też pokazywałam dzieciom co robić w czasie uroczystości Pierwszej Komunii.
 Czasem mówię bardzo obrazowo jak widać - prawie strzeliłam ze świecy jak z łuku :-)

Thanks to the fact that I had a photographer for the first time, I can show how I work when I come to the village - in this time Father confess and I lead catechesis for children and adults. Here I also showed the children what to do during the First Communion ceremony.   Sometimes I say something in a very visually way as you can see - almost I shot from the candle like from arc :-)
 W czasie Mszy św. zwykle śpiewam psalm - w naszej parafii wcześniej się czytało.
Mam nadzieję, że uda mi się nauczyć kilka osób (polskich) melodii i też zaczną śpiewać.




 No i gram na gitarze.

And I play the guitar.
 Taka ładna stonoga była w lesie.
Such a pretty centipede was in the woods.


Niestety znów zastała nas noc w dżungli (ciemna noc jest już ok. 19.00), bo Pana Zenona rozbolała trochę noga i nie mogliśmy iść szybko. Ale wiecie co? Zrobiło mi się bardzo miło bo... kilku mieszkańców z Shaime zaczęło się o nas martwić dlaczego nas jeszcze nie ma (samochód zostawiamy przed kaplicą wiec wiadomo, żeśmy jeszcze nie wrócili). Jeden z katechistów - Justino Kukush -  wyszedł po nas z latarką i z wodą. A drugi, który miał zranioną nogę i nie mógł iść wyszedł na skraj wioski... To nie pierwszy raz gdy doświadczam takiej pięknej wdzięczności chociaż kilku ludzi za nasza tu pracę.

Unfortunately again we found a night in the jungle (dark night is already around 7pm), because Mr. Zenon had some problems with a leg and we could not go fast. But do you know what? I was very happy because ... a few Shaime residents started to worry about us  - why we were not there (we had leaved the car before the chapel so they know we haven't returned yet). One of the catechists - Justino Kukush - came out with his flashlight and water. And the other one who had a wounded leg and could not walk a lot - go out to the edge of the village waiting for us ... This is not the first time I experience such a beautiful gratitude though a few people for our work here.


Justino powiedział, że jedna Pani z wioski prosi o chrzest dla jej niemowlęcia. "Teraz, ok 22.00?" - pyta Ojciec. Justino odpowiedział - "Tak, teraz, bo dziecko już dwa razy prawie umarło - jest jakieś chore"... Więc jeszcze był chrzest ("Na wszelki wypadek" Ojciec Seweryn zawsze ma ze sobą oleje święte i książeczkę do sakramentów).
Jedna z rodzin później, widząc, że jeszcze tak późno jesteśmy w Shaimi poczęstowała nas jajkami, juką i platanami. Ojciec  dodatkowe miał zmęczenie bo jeszcze później musiał prawie dwie godziny prowadzić samochód na tych drogach górzystych i czasem z przepaścią...Do domu wróciliśmy o północy... Zmęczeni potwornie ale cali i zdrowi.

Justino said that one woman from the village had asked for baptism for her infant. "Now, about 22.00?" Father asks. Justino said - " Yes, now, because the child has almost died almost twice - there is a sickness" ... So there was yet baptism ("Just in case" Father Seweryn always has holy oils and a booklet for the sacraments).
One of the families later, seeing that we are still so late in Shaimi, gave us eggs, yuka and plantain. Father extra was tired because even afterwards he had to drive almost two hours on these mountain roads and sometimes with a precipice ... We came back home at midnight ... Tired  horrible but all and in good health.